31 grudnia 2010

Czas szybko płynie. Nasze szczeniaczki rosną, mają już otwarte oczka i kłujące ząbki, którymi dręczą podczas ssania Aghrę, mają też już za sobą pierwsze odrobaczenie. Na razie nasze małe smoki dużo śpią i rosną, ale też już próbują pierwszych wycieczek poza gniazdo stawiają pierwsze nieporadne kroki i ciekawsko poznają otaczający ich świat. Jednak mimo wszystko większość czasu wciąż maluchom mija na jedzeniu i - spaniu z pełnymi brzuszkami do góry Dla nas najważniejsze, że zdrowo się rozwijają.


27 grudnia 2010

Święta już za nami, i jak się okazało były białe, śnieżne i radosne, pod choinką znalazło się mnóstwo prezentów a przy stole wigilijnym liczni goście. Dziękuję serdecznie za wspaniałe karki z życzeniami, i za te mailowe, i te które przyszły pocztą, SMS- em czy telefoniczne. Życzenia świąteczne, noworoczne i sylwestrowe, pomagają nam wyrazić swoją sympatię do naszych bliskich i przyjaciół oraz podzielić się szczęściem i nadziejami na nadchodzący Nowy Rok, stąd też ich wielka wartość sentymentalna. Jeszcze raz dziękuję za pamięć, miłe słowa i sympatię. Życzę wszystkim dużo zdrowia, szczęścia, pogody ducha i wiary w lepsze jutro w nadchodzącym roku.


22 grudnia 2010

"...Jest taka noc, pełna tajemnic i blasku, pachnąca świerkiem i piernikiem, kiedy zwierzęta mówić potrafią..." E. Wierzbińska

Boże Narodzenie, to najbardziej uroczyste święta w tradycji polskiej, z barwną choinką, kolędami , a jeśli do tego aura dopisuje i są białe i śnieżne, to stają się to pełne uroku i podniosłego nastroju. W tym dniu nie ma kłótni, sporów, wszyscy starają się być wyrozumiali dla innych, uczynni i serdeczni, zapomina się o krzywdach, żalach i nieporozumieniach. Jest to okazja by spotkać się przy wigilijnym stole zaraz po rozbłyśnięciu pierwszej gwiazdy.

Jest wiele ciekawych wierzeń związanych z tradycją tych Świąt. Wierzono, że kto w Wigilię kichnie, ten zdrów będzie przez cały rok. Pocierano sobie zęby czosnkiem wierząc, że potem nie będą bolały. Jabłka jedzone podczas wieczerzy miały zapobiegać bólowi gardła, a orzechy bólowi zębów. Mówi się także o tym, że rok będzie cały taki, jak cały dzień wigilijny.

W tradycjach świątecznych nie zapominano również o zwierzętach domowych - tzw. "gadzinie", do której wychodzono po wieczerzy, aby podzielić się okruchami ze stołu, kawałkiem chleba lub opłatka, który barwiony był, w odróżnieniu od opłatka białego dla ludzi, na czerwono lub zielono. Psom podawano kawałek chleba z czosnkiem, aby miały lepszy węch i prędzej ostrzegały zbliżanie się kogoś obcego do domu.

To tyle o naszych polskich tradycjach. Od siebie dodam, iż mam nadzieję, że święta Bożego Narodzenia dla Was wszystkich - gości naszej strony, sympatyków wyżłów - będą radosne. Jest to jedyny tak piękny dzień w roku, czas sprzyjający refleksjom, spotkaniom, dający możliwość poczuć, jak niezwykłym darem są międzyludzkie więzi.

Z okazji Świat Bożego Narodzenia życzę wszystkim

Świąt rozśpiewanych kolędami, pachnących choinką i wigilijnymi potrawami,
spędzonych bez codziennego pospiechu. Niech te chwile rozświetla rodzinne
szczęście, napełniając serca miłością i ciepłem ludzkiej życzliwości.
Niech wyjątkowa moc tych Świąt, doda Wam sił w podejmowaniu nowych
wyzwań w 2011 roku, oraz by Nowy Rok obfitował w sukcesy, miłe zdarzenia
i dni warte zapamiętania.

                                        Joanna


18 grudnia 2010

Maluszki rosną jak na drożdżach, mają już za sobą pierwszy tydzień życia, w tym czasie wyraźnie podrosły i stają się coraz silniejsze, zaś Aghra doskonale wywiązuje się z zadań, jakie stawia przed nią rola matki. Zarówno matka jak i szczeniaki są pod kontrolą i obserwacją weterynarzy, tak by ich rozwój przebiegał jak najlepiej.

Teraz jeszcze, póki są małe i takie słodkie, fotografowanie ich to niezbyt trudne zadanie- o ile człowiek pamięta, by się na tym skupić. Oto kilka foteczek z minionego tygodnia:

  szczenieta1.JPG   szczenieta2.JPG   szczenieta3.JPG   szczenieta4.JPG   szczenieta5.JPG

A dodatkowo, fotki każdego malucha z osobna, oraz kilka fotek grupowych:

Suczki:

Dianthe

  dianthe1.JPG   dianthe2.JPG   dianthe3.JPG   dianthe4.JPG   dianthe5.JPG

Din Dayena

  dindayena1.JPG   dindayena2.JPG   dindayena3.JPG   dindayena4.JPG

Doris

  doris1.JPG   doris2.JPG   doris3.JPG   doris4.JPG

Davina

  davina1.JPG   davina2.JPG   davina3.JPG   davina4.JPG


Pieski:

Dag

  dag1.JPG   dag2.JPG   dag3.JPG   dag4.JPG

Donar

  donar1.JPG   donar2.JPG   donar3.JPG   donar4.JPG

Dylan

  dylan1.JPG   dylan2.JPG   dylan3.JPG   dylan4.JPG

Diablo

  diablo1.JPG   diablo2.JPG   diablo3.JPG   diablo4.JPG

Zdjęcia kolorami:

  kolorami1.JPG   kolorami2.JPG   kolorami3.JPG
  kolorami4.JPG   kolorami5.JPG   kolorami6.JPG   kolorami7.JPG

15 grudnia 2010

W dziale O "rasie" zostały zamieszczone nowe artykuły, zapraszam do czytania.

12 grudnia 2010

Maluszki rosną, przybierają na wadze i zaczynają też już coraz częściej posuwać się dalej niż tylko w poszukiwaniu mleka.

Nadszedł też czas, aby otrzymały swoje imiona. Zwyczaj nadawania imion psom jest tak samo stary, jak historia współżycia człowieka z psem. Pierwotnie imię odzwierciedlało jakąś rzucającą się w oczy cechę psa, ale obecnie w hodowlach imiona nadawane są we wczesnym szczenięctwie.

W naszej hodowli szczenięta otrzymują imiona związane z mitologiami różnych narodów, obecny miot po Agrze i Atamanie Duma Kazana otrzymał imiona na literę "D"

Poniżej pierwsze zdjęcia naszych maluszków z nadanymi im imionami i ich znaczeniem.


Suczki:

Din Dayena - jej imię pochodzi z mitologii perskiej, której bohaterką jest jasna bogini, córka Ormuzda i Spandarmat. Dawczyni tajemnic wieczności - (czeka na nowy dom).

Doris - imię greckiego pochodzenia, z mitologii najbliższej mym zainteresowaniom i słabości. W antycznej Grecji Doris była córka Okeanosa i Tetydy. Żona Nereusa, matka 50 Nereid - morskich nimf a imię jej oznacza „hojność, dar" - (czeka na nowy dom).

Dianthe - także greckiego pochodzenia- oznacza święty kwiat - (zarezerwowana).

Davina - tym razem pochodzenia hebrajskiego, i oznacza dokładnie ukochaną. Czyli dokładnie to samo, co w języku staroceltyckim znaczy imię Aghry.. - (czeka na nowy dom).


Pieski:

Dylan - walijski bóg morza. Największy i najsilniejszy z drużyny chłopaków - (zarezerwowany).

Diablo - po prostu diabełek. Cóż tu więcej mówić- oby tylko jego dusza nie okazała się rogata - (zarezerwowany).

Donar - to mniej znane imię boga Thora- tego od młota i piorunów. Wbrew pozorom- bóstwo pozytywne: bóg sił witalnych, bóg rolnictwa, jako sprowadzający deszcz odpowiedzialny za urodzaje, patronował także ognisku domowemu i małżeństwu - (zarezerwowany).

Dag - z norw. Dzień. Urodzony jako pierwszy, z samego rana- jakże więc mógłby dostać inaczej na imię? - (czeka na nowy dom).

11 grudnia 2010

Sezon wystawowy 2010 zakończony, Krajową Wystawą Psów w Legionowie, gdzie prezentowany był Cyd otrzymując doskonałą ocenę.

Zbliżający się koniec roku i zakończony sezon wystawowo konkursowy nasuwa refleksję na temat podsumowania osiągnięć psów wychodzących z naszej hodowli. Młodzież z miotu "C" prezentowana była wielokrotnie na wystawach i konkursach w tym roku otrzymując doskonałe oceny i opisy.

Na wystawach prezentowane były: Cyd, Cyrus, Chloris, Christo, Cu Roi, Caia, Cora - przy czym Cyd i Cyrus zakończyły Młodzieżowy Championat Polski i rozpoczęły dorosłe Championaty.

Doskonale się także spisał Camio, otrzymując na konkursie wielostronnym w Czechach pierwszy stopień i stając się jako 14 miesięczny - jednym z najmłodszych psów biorących udział tego dnia w konkursie.

Wspaniały wynikiem z prób polowych może się pochwalić Caia i jej właściciele, sunia w wieku 9 miesięcy otrzymała dyplom pierwszego stopnia z prób polowych.

Doskonałymi osiągnięciami mogą poszczycić się również psy z miotu "B", Belaya zakończyła dorosły Championat Polski zaś Brenda rozpoczęła drogę po ten tytuł. Natomiast Bregon (USA) z wielkim powodzeniem przeszedł przegląd hodowlany zajmując drugą lokatę i kwalifikacje na reproduktora, zaś w konkursie opartym na niemieckich regulaminach AZP otrzymał drugi stopień.

Najstarszy miot "A" czyli Amo, Adora i Aghra doskonale zakończyły ten sezon. Z Adorą sięgnęliśmy po Championat Słowacji zaś z Amo Championat Czech. A Aghra? Przyprowadziła na świat nowe pokolenie Theogoniakowych wyżłów.

Mamy nadzieję, że kolejny rok, będzie dla naszych czworonożnych podopiecznych i dla ich właścicieli jeszcze lepszy.

8 grudnia 2010

Narodziny szczeniąt to zawsze wielkie wydarzenie dla hodowcy- dla każdego- i tego, który może czerpać ze swego doświadczenia ale i tego, który dopiero ową wiedzę zdobywa. Jedno jest pewne- natura jest nie do przewidzenia, a wszelkie lektury medyczne, weterynaryjne, trzeba mieć pod pachą, wierzyć zawartym w nich treściach, ale i mieć ogromne zaufanie do swoich przyszłych psich matek.

Oczekiwanie na poród Aghry przedłużało się w nieskończoność. Chociaż oczywiście miałam w pamięci wszystkie informacje na temat długości ciąży, mimo to wciąż trzymałam się kurczowo tego, iż ciąża suki trwa 63 dni. Aghra nas zaskoczyła całkowicie, przeciągając ten czas do dni 69- a jej poród chociaż długi, przebiegał naturalnie i w pełni prawidłowo. Szczenięta rodziły się co ok. 40 minut, duże i silne a Aghra się zajmowała troskliwie od pierwszych ich chwil.

Koniec końcem, na świat przyszło 8 szczeniątek- 4 pieski i tyleż suczek.

  aghra_szczenieta1.JPG   aghra_szczenieta2.JPG   aghra_szczenieta3.JPG
  aghra_szczenieta4.JPG   aghra_szczenieta5.JPG   aghra_szczenieta6.JPG

2 grudnia 2010

Przyszła zima- Co prawda zima nie jest moją ulubioną porą roku, ale muszę przyznać, że świeży, bielutki śnieg przykrywający często szare drogi i smutne bezlistne drzewa, pola śpiące pod białą pierzyną - to niezwykle malowniczy obrazek, a jeśli do tego dołożyć radośnie harcujące wśród tej bieli szczęśliwe wyżły- to zimę można nawet na chwilkę polubić. Nam marzną nosy, uszy i policzki, a w tym samym czasie nasze radosne wyżełki z wielkim upodobaniem penetrują wszelkie zaspy, a po powrocie z takiego spaceru zmęczone zabawą szybko zasypiają.

  zima1.JPG   zima2.JPG   zima3.JPG
  zima4.JPG   zima5.JPG   zima6.JPG

14 listopada 2010

Zbliża się koniec roku a w raz nim kończy się sezon wystawowy 2010. Jedną z ostatnich wystaw tego roku była Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych w Kielcach, na tej wystawie pokazane zostały 2 psy z naszej hodowli - czarne deresze Cyd i Cristo. Dziękuję właścicielom za to że tyle pracy wkładają w przygotowanie psów zarówno do wystaw jak i do pracy w polu. Cristo jest czynnym pomocnikiem swego pana na polowaniu, co niestety tym razem nie pomogło mu na doskonałą prezentację na wystawie, zraniony po polowaniu pysk, powodował niechęć do dotykania, natomiast Cyd pokazał się wspaniale otrzymując od sędziego doskonałą ocenę i opis. A jak prezentowały się nasze dwa wyżełki pokazują zdjęcia poniżej.


Cristo:

  cristo1.JPG   cristo2.JPG   cristo3.JPG

Cyd:

  cyd1.JPG   cyd2.JPG   cyd3.JPG   cyd4.JPG

6-7 listopada 2010

Minął pierwszy weekend listopada a wraz z nim pierwsza dwu-CACIB-owa wystawa Psów Rasowych. A jedną z nich, była ta najważniejsza wystawa w Polsce, na której przyznaje się tytuł Zwycięzcy Polski.

Na obu tych wystawach prezentował się młody Cyd Theogonia Black, prowadzony na ringu przez pana Tadeusza.

Na pierwszej wystawie, Cydek oceniany przez sędziego z Włoch, pana Giuseppe Colombo Manfroni otrzymał doskonałe noty- pierwszą lokatę i pierwsze dorosłe CWC, którym to rozpoczął dorosły Championat Polski.

Drugiego dnia Cyd pokazał się w klasie młodzieży. Oceniany przez sędziego austriackiego, pana Michaela Kreinera, uzyskał również doskonałe noty, pierwsza lokatę, tytuł Zwycięzcy Młodzieży, Najlepszego Juniora w Rasie oraz ten najważniejszy- Młodzieżowe Zwycięstwo Polski 2010. Tym samym, Cyd podążył śladami Amo i Adory, które w latach poprzednich sięgały z powodzeniem po ten tytuł.

  poznan1.JPG   poznan2.JPG   poznan3.JPG   poznan4.JPG

Panu Tadeuszowi i Pani Ani serdecznie gratuluję, i życzę im jeszcze więcej podobnych wygranych, lecz jeszcze więcej zadowolenia z Cyda. Tym bardziej, iż od nowego roku, pan Tadeusz z Cydem wspólnie rozpoczną nową przygodę, jaką jest praca w łowisku. Za obu, trzymam mocno kciuki!!

3 listopada 2010

życzą
Asia i Tomek

2 listopada 2010

Obserwując zwariowaną Aghrę byłam przekonana, iż to niemożliwe jest, by była w ciąży- właściwie już się niemal pogodziłam z myślą, że ciężko będzie mi doczekać się po niej szczeniaków. Tymczasem, na badaniu USG ukazały się naszym oczom efekty zgoła inne!! Tak więc ciąża mnoga potwierdzona- wszystko przebiega prawidłowo a Aghra jest w doskonałej kondycji. Tak radosnej ciężarnej-dawno już nie widziałam!

Planowane narodziny szczeniąt to początek grudnia. Oczekiwane umaszczenia- to kolory jednolite- czarny i brązowy oraz deresze. Zainteresowanych posiadaniem szczenięcia z tego miotu zapraszam do kontaktu.

28 października 2010

Tego dnia odwiedziliśmy maluszki urodzone po naszym Amo, i po Malwe- założycielce hodowli Psarskie Błota. Maluchy wesołe i bardzo kontaktowe- cała 12 jest pełna życia, energii, rośnie pięknie i równo. Po Malwie odziedziczyły głęboki odcień brązu a po Amo piękne klatki piersiowe i doskonałą linię górną.

Cóż, zachwalać mogę wiele, ale najlepiej je zobaczyć samemu :

  szczeniaki_amo1.JPG   szczeniaki_amo2.JPG   szczeniaki_amo3.JPG   szczeniaki_amo4.JPG
  szczeniaki_amo5.JPG   szczeniaki_amo6.JPG   szczeniaki_amo7.JPG

23-24 października 2010

I nadszedł czas łęczyckiego Hubertusa. Impreza ta jest nam szczególnie bliska, gdyż w jej organizację staramy się włączać- a mamy to szczęście, iż główny organizator- czyli Starostwo łęczyckie jest bardzo otwartą do ludzi, elastyczną instytucją.

łęczyckie IV Obchody Dnia św. Huberta tradycyjnie odbyły się w przedostatni weekend października. Piękna pogoda nam sprzyjała, co zapewniło sporą frekwencje zaproszonych gości i zainteresowanych widzów ale także niesamowitą atmosferę podczas poszczególnych punktów programu jak: pokazy psów, ptaków łowczych , pokazy konne oraz pogoń konna za lisem, nie brakło też pokazów kulinarnych ze smacznie przygotowanymi potrawami regionalnymi z dziczyzny. W tym roku największy jednak podziw publiczności wzbudziły wilczarze irlandzkie i puchacze przywiezione przez pana Piotra Piotrowskiego i Julitę Bocianowską.

Co więcej? Na wielką pochwałę zasługują uczniowie ze szkół podstawowych, gimnazjów, szkół średnich i nauczyciele, którzy włączają się w imprezę przygotowując pokazy ekologiczne, konkursy i własnoręcznie wykonane prace uczniów- jak np. karmniki dla ptaków, a w tym roku mogliśmy też podziwiać wykonany przez uczniów paśnik dla saren i podsyp dla bażantów. To jedna z trudniejszych lekcji, by w obecnych czasach uczyć o sensie łowiectwa, gospodarki łowieckiej, dokarmianiu zwierzyny.

Na zakończenie dnia- wspaniałą ucztą dla ducha i ucha okazał się koncert zespołu Trompes de Pologne w Kościele Ojców Bernardynów w łęczycy. A wieczór spędzony z przyjaciółmi przy nalewkach i potrawach z dziczyzny z pewnością wielu zostanie w pamięci. Miło było znów spotkać się w tak licznym gronie, muzyków, myśliwych i właścicieli psów myśliwskich, wspólnie się pośmiać i powspominać.

Dziękuję wszystkim, za przybycie i prezentowanie swoich psów, ptaków i koni. Z roku na rok, liczba osób odwiedzających łęczyckiego Hubertusa jest coraz większa, i coraz większa jest też skala ras prezentowanych podczas tego święta w łęczycy. Zapraszamy ponownie.

  hubertus_leczyca1.JPG   hubertus_leczyca2.JPG   hubertus_leczyca3.JPG
  hubertus_leczyca4.JPG   hubertus_leczyca5.JPG   hubertus_leczyca6.JPG   hubertus_leczyca7.JPG
  hubertus_leczyca8.JPG   hubertus_leczyca9.JPG   hubertus_leczyca10.JPG   hubertus_leczyca11.JPG
  hubertus_leczyca12.JPG   hubertus_leczyca13.JPG   hubertus_leczyca14.JPG
  hubertus_leczyca15.JPG   hubertus_leczyca16.JPG   hubertus_leczyca17.JPG   hubertus_leczyca18.JPG

Dzień drugi imprezy to spotkanie w łowisku.

Na zaproszenie Koła łowieckiego „Bażant” z łęczycy, uczestnicy pokazu psów wzięli udział w spotkaniu szkoleniowym w łowisku tegoż koła. Szkolenie to nazwane było Polowaniem Hubertowskim, i miało pokazać uczestnikom chociaż malutki ułamek tego, jak prawdziwe polowanie wygląda. Teoretyczną część szkolenia nadzorował p. Zbigniew Didoch – reprezentujący Komisję Kynologiczną PZł w łodzi, zaś praktykę, jaką jest polowanie- dwaj myśliwi z Koła „Bażant” w łęczycy pan Stefan i Krzysztof.

Udział wzięło 7 psów- w tym wyżły węgierskie, niemieckie krótkowłose, weimarskie i jeden seter irlandzki. I choć wielu było niedowiarków, wątpiących w sens owego spotkania, szkolenie zostało przyjęte z dużym entuzjazmem- bo cóż lepszego może być dla psa myśliwskiego i jego właściciela niż wspólna praca na polowaniu? Wszak nie samymi ćwiczeniami i konkursami pies myśliwski żyje. Mamy nadzieję, że zapoczątkowana przez Koło „Bażant” w łęczycy forma szkolenia stanie się wstępem do kolejnych takich spotkań również w innych kołach.

  szkolenie1.JPG   szkolenie2.JPG   szkolenie3.JPG   szkolenie4.JPG
  szkolenie5.JPG   szkolenie6.JPG   szkolenie7.JPG   szkolenie8.JPG

A na zakończenie weekendu udaliśmy się na zwiedzanie zabytków łęczycy. Tym razem głównym punktem programu – dzięki uprzejmości p. Karola Niewiadomskiego, była „wizyta” w dawnym więzieniu, które mieściło się w średniowiecznych murach dawnego klasztoru Dominikanów w łęczycy. Więzienie to uchodziło za jedne z najcięższych w Polsce, i z którego o dziwo- w ciągu ponad 200 lat jego istnienia, nigdy nie uciekł żaden więzień.

Sam budynek więzienia- czyli zespół klasztorny Dominikanów w łęczycy, został wzniesiony w średniowieczu, przebudowany w wieku XVIII i XIX. Dominikanie przybyli do łęczycy w latach 70-tych XIII stulecia. Początkowo mieszkali w budynkach drewnianych, które jednak mniej więcej w połowie XIV wieku zamienili na murowany, piętrowy klasztor i kościół św. Dominika. Zabudowania były dostawione do północno-wschodniego narożnika murów obronnych. Fundatorem był ponoć sam król Kazimierz Wielki, i to w tym właśnie kościele król słuchał Mszy świętej. Istnieje także wśród starych legend pewna idea, że to właśnie ten kościół połączony był tajemnym podziemnym tunelem prowadzącym do Zamku Królewskiego.

Do dziś zachowało się prezbiterium kościoła i parter budynku klasztornego, zachowany jest doskonale także piec, którym ogrzewano średniowieczną basztę strażniczą. Jako więzienie obiekt funkcjonował od 1922 roku. W dawnych dominikańskich murach więzieni byli m.in. internowani w stanie wojennym działacze „Solidarności”, Władysław Gomułka czy mąż Marii Konopnickiej.

17 października 2010

Październik trwa, i jak się okazuje- jest dla nas bardzo łaskawy. Jest czasem obfitującym w piękne, jesienne i słoneczne dni. To także czas polowań, a co za tym idzie- wspominanie także kultury łowieckiej, która jak wiele zapewne osób wie, ma naprawdę stare tradycje pełne wartości i idei, po które warto sięgać.

Już w połowie października w wielu miejscach Europy, obchodzone jest największe święto myśliwskie- Dzień świętego Huberta. To wielowiekowa tradycja, a kult św. Huberta w Polsce nazywany hubertusem lub też hubertowinami, sięga wieku XVIII i związany jest z okresem panowania dynastii władców saskich, zasiadających wówczas na tronie polskim. Właściwe obchody święta patrona myśliwych , jeźdźców i leśników przypadają jednak na 3 listopada. Wtedy to też najczęściej odbywają się uroczyste polowania, hubertowskie msze święte, odprawiane nie tylko w kościołach ale również wokół przydrożnych i leśnych kapliczek. Wówczas także odbywają się gonitwy konne za lisem. W tradycji przyjęło się, że czas na organizowanie obchodów Dnia świętego Huberta to okres od połowy października do połowy listopada.

W tym roku mieliśmy dwie takie imprezy w planach- w Spale oraz w łęczycy.

Do Spały pojechaliśmy oczywiście nie bez przygód, wliczając w nie awarię samochodu i lekkie błądzenie po trasie- nasz GPS ewidentnie postanowił wyprowadzić nas na manowce! Na miejsce dotarliśmy jednak niemal na czas.

Hubertus Spalski jest jedną z większych imprez tego rodzaju w Polsce-odbywa się w urokliwej okolicy łąk nadpilicznych, do których droga wiedzie przez las i niewielkie moczary. A na miejscu: pokazy koni i jeźdźców, sokolników, łuczników, myśliwych i hodowców psów.

W Spale towarzyszyły nam Amo, Aghra, Adora i Gianni, który podbił serca widzów i doczekał się nawet zainteresowania telewizji. Dzień ten spędziliśmy niezwykle miło, spotykając wielu znajomych i przyjaciół. Dziękuję szczególnie za zaproszenie i przyjęcie panu Piotrowi Piotrowskiemu, właścicielowi hodowli barbetów.

  hubertus_spala1.JPG   hubertus_spala2.JPG   hubertus_spala3.JPG   hubertus_spala4.JPG
  hubertus_spala5.JPG   hubertus_spala6.JPG   hubertus_spala7.JPG   hubertus_spala8.JPG

8-10 października 2010

Ten piękny, słoneczny weekend spędziliśmy w Czechach - samochód stał się niemal naszym domem na kółkach, gdy tak przemierzaliśmy czeskie drogi wzdłuż i w szerz. Wszystkie nasze zamierzenia udało nam się zrealizować - jedne lepiej, inne gorzej, niestety ograniczony czas nie pozwolił nam na dłuższe spotkania ze znajomymi i przyjaciółmi w Czechach.

I tak odwiedziliśmy Barborę i Martina i ich hodowlę Teremy’s Bohemica, w której przebywa nasza Corka. Miło było choć krótki czas móc spędzić razem, porozmawiać i odpocząć po długiej podróży.

Następny przystanek to České Budějovice, gdzie na ringu wystawowym prezentował się Tomek z Amo… i miło zaskoczeni wygraliśmy wszystko co się dało zdobyć tego dnia, przy dużej stawce psów - bo 49 psów- tą wystawą Amo zakończył swoją drogę po Championat Czech- i chyba było warto, bo Czechy to nie jest kraj, gdzie w rasie prezentowane są maksymalnie 3-4 psy. Wywalczyć tam wniosek na Championa jest nie lada gratką, ponadto, wymogiem jest także, by pies posiadał certyfikat użytkowości.

  wystawa_amo1.JPG   wystawa_amo2.JPG   wystawa_amo3.JPG   wystawa_amo4.JPG

Kolejnym etapem podróży była wizyta w hodowli z Milaveckich Mohyl, w której urodziły się szczenięta po Amo, i z której to do Polski przyjechały razem z nami 2 szczeniaczki Hela i Hart. Hela zamieszkała niedaleko Częstochowy u myśliwego, który jej żywym temperamentem był zachwycony.

Ostatni przystanek naszej czeskiej podróży był w Zalazanach - skąd odebraliśmy Camio - już w pełni przygotowanego do pracy na polowaniach. Na miejscu w miłym towarzystwie zbieraliśmy siły przed drogą powrotną do domu. Niedzielny spacer przyniósł nam także wiele radości z obserwowania psów na niemal hektarach wolnej przestrzeni- i nieskromnie dodam, że w pełnym pędzie, Amo jest nie do prześcignięcia nawet przez pointera!

  zalazany_spacer1.JPG   zalazany_spacer2.JPG   zalazany_spacer3.JPG   zalazany_spacer4.JPG
  zalazany_spacer5.JPG   zalazany_spacer6.JPG   zalazany_spacer7.JPG   zalazany_spacer8.JPG

2-3 października 2010

Przez długi czas nie mieliśmy żadnych informacji nt. jednego ze szczeniąt z naszej hodowli. Najjaśniejszy ze stada Cu Roi był szczenięciem o niebywale pogodnym usposobieniu, spokojnym charakterze, miłości wszystkiego co wiąże się z wodą i wytrwałości - jak na takiego brzdąca- w wystawianiu bażancich skrzydełek.

Dlatego ogromnie miło mi było przeczytać, iż wraz z nowym właścicielem pokazał się na wystawowym ringu. Cu Roi pięknie wyrósł i zmężniał a jego umaszczenie przyciemniało. Wygląda na to, że w końcu jest psem szczęśliwym.

Na podwójnej wystawie Psów Rasowych w Rybniku Cu Roi wywalczył sobie dwie oceny doskonałe i pierwszy wniosek na Championa Polski. Życzymy dalszych sukcesów i wytrwałości w pracy. Za udostępnione zdjęcie dziękuję Justynie Szkudłabskiej i Marlenie Bus.

1-2 października 2010

Pierwszego dnia dziesiątego miesiąca, nasza czarna Aghra została pokryta psem Ataman Duma Kazana, ojcem naszego miotu B. Ataman to pies o niesamowitych, niewyczerpanych zasobach pasji i radości jaką czerpie z pracy z właścicielem. Zarówno Ataman jak i Aghra są psami czynnie użytkowanymi łowiecko. Więcej informacji o miocie w dziale Szczenięta.

30 września 2010

Minęło lato, jak się okazało bardzo udane dla Cyda Theogonia Black i jego właścicieli, a poniżej efekt ich pracy - Młodzieżowy Championat Polski.
Gratulujemy i oby tak dalej.

25-27 września 2010

Kolejny pracowity weekend za nami- ale jak się okazuje nie tylko dla psów mieszkających w Polsce, ale i tych daleko za oceanem.

Ale na początek- Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych we Wrocławiu- aż 4 psy z przydomkiem Theogonia prezentowane były na wrocławskim ringu. Amo, Adora, Cyd i Cora uzyskały wspaniałe wyniki- a każde z nich dostało ocenę doskonałą piękne opisy w kartach ocen. A to wyniki i zdjęcia:

  ADORA Theogonia - doskonała 1, CWC, NDSwR, CACIB

  AMO Theogonia - doskonała, 1, CWC, resCACIB

  CORA Theogonia Black - doskonała, 1, CWC, resCACIB

  CYD Theogonia Black - doskonała, 2

  wroclaw1.JPG   wroclaw2.JPG   wroclaw3.JPG   wroclaw4.JPG
  wroclaw5.JPG   wroclaw6.JPG   wroclaw7.JPG   wroclaw8.JPG
  wroclaw9.JPG   wroclaw10.JPG   wroclaw11.JPG   wroclaw12.JPG

I tylko szalenie mi przykro, iż z powodu zajęć szkolnych ominęło mnie spotkanie z przyjaciółmi- mam nadzieję, iż to w przyszłości nadrobimy!

Kończąc temat wystawy we Wrocławiu, chciałabym także pochwalić naszego młodego Glutka Gianniego, który towarzyszył naszym psom w ich zmaganiach- całą wystawę przespał, okupując Cydkowy kocyk.

Tymczasem za oceanem, Bregon Theogonia uczestniczył w Alterszuchtprüfung (AZP). Jest to konkurs oparty na tym samym regulaminie co Solms, udział w nim jednak biorą psy starsze. Bregon uzyskał "4" niemal w każdej konkurencji- poza aportem królika- Breguś postanowił swojej właścicielce zrobić psikusa, i nie chciał go poprawnie oddać. Skutek był taki, iż za ta konkurencje Bregon otrzymał ocenę "2" co obniżyło jego dyplom do II stopnia. Jego praca w pozostałych konkurencjach zachwyciła sędziów, którzy chwalili go za doskonałą współpracę z Francine oraz za inteligencję.

Wraz z konkursami organizowany był Zuchtschau (to wystawa klubowa, na której ocenia się budowę psa zgodnie ze wzorcem DKV) na którym w tym roku oceniała Frau Margitta Albertsen- sędzina z klubu wyżła niemieckiego, z landu Schleswig-Holstein. Sędzina oceniła Bregona na ocenę Sehr Gut, przydzieliła mu lokatę II a tym samym, zakwalifikowała Bregona jako psa odpowiedniego do hodowli jako reproduktor. Sędzina szczególnie dobrze oceniła jego samczą głowę, ciemne oko, ruch kończyn przednich i tylnych oraz doskonale noszony ogon. Francine, serdecznie gratuluję, i bardzo dziękuję za pracę jaką wkładasz we wspołpracę z Bregonem!

Poniżej kilka zdjęć Bregona:

  bregon1.JPG   bregon2.JPG   bregon3.JPG   bregon4.JPG
  bregon5.JPG   bregon6.JPG   bregon7.JPG   bregon8.JPG

21 września 2010

Serdecznie zapraszam na stronę internetową hodowli Milavečských Mohyl w której na nowy dom wciąż czekają Hera, Hubert, Haidy i Heda. Są to szczenięta z doskonałym pochodzeniem, oboje rodziców pracujący.

  szczeniaki_gabi1.JPG   szczeniaki_gabi2.JPG   szczeniaki_gabi3.JPG   szczeniaki_gabi4.JPG

18 września 2010

Po długich, bo aż wieloletnich marzeniach, po niemal dwóch miesiącach oczekiwań, dzięki Tomkowi i zaufaniu hodowcy, w naszym domu zamieszkał pierwszy biało-pomarańczowy Spinone Italiano. GIANNI, bo tak się to nasze cudo nazywa pochodzi z hodowli "dalla Valle del Reno" ledwo pojawił się w domu, od razu podporządkował sobie całą naszą rodzinę, z Aghrą i Amo na czele. Nawet Amber jest chętna do zabawy, gdy ten futrzak poluje na jej kudłaty ogon. Jednak jego największą miłością została Aghra.

Wiążemy z tym maluchem spore nadzieje, mając na uwadze jego doskonałych przodków i doskonały charakter, najpierw jednak jest czas na jego rozwój i szczęśliwe szczeniaczkowi dzieciństwo.

Oto kilka fotek naszego maleństwa:

  gianni1.JPG   gianni2.JPG   gianni3.JPG   gianni4.JPG
  gianni5.JPG   gianni6.JPG   gianni7.JPG   gianni8.JPG

17 września 2010

Nasze Adorkowe dziecko na wygnaniu w Czechach odniosło swój pierwszy sukces: Na Podzimnych Zkouskach (odpowiednik naszych konkursów wielostronnych) CAMIO Theogonia Black otrzymał dyplom I stopnia i 4/12 miejsce za swoją pracę. Jestem tym bardziej dumna- iż Camio był najmłodszym uczestnikiem owego konkursu- miał zaledwie 14 miesięcy.

Co prawda fotek z konkursu nie mam- ale chętnie załączam kilka zdjęć z ćwiczeń Camio z menerem Jiri Drabkiem:

  camio1.JPG   camio2.JPG   camio3.JPG   camio4.JPG

Tego samego dnia, w Głownie Malve z Czarnego Dworu urodziła naszemu Amo 12 dereszkowatych, pachnących szczeniątek- 3 pieski oraz 9 suczek- prawdziwy babiniec. Malve okazała się wyjątkowo troskliwą i cierpliwą matką, a o nią samą troszczy się właściciel i świeżo upieczony hodowca wyżłów krótkowłosych- Mirek Pawłowicz i jego rodzina. Polecam szczeniątka z tego skojarzenia przede wszystkim myśliwym- zarówno Amo jak i Malve są psami pracującymi ze swoimi właścicielami, i to nie podczas ćwiczeń ale częstych polowań.

  szczeniaki_malve1.JPG   szczeniaki_malve2.JPG   szczeniaki_malve3.JPG   szczeniaki_malve4.JPG

13 września 2010

Sierpniowo - wrześniowe weekendy obfitowały w wystawy psów. Na kilku z nich prezentowały się także nasze psy:

Po pierwsze - Piotrków Trybunalski (22 sierpnia)

Na Krajowej Wystawie Psów Rasowych prezentowała się Brenda Theogonia. Otrzymała ocenę doskonałą oraz lokatę III. Oceniał Leszek Siejkowski

  piotrkow_brenda1.JPG   piotrkow_brenda2.JPG   piotrkow_brenda3.JPG   piotrkow_brenda4.JPG

Po drugie - Białystok (28-29 sierpnia)

Na międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych wystąpił CRISTO Theogonia Black. W klasie młodzieży otrzymał ocenę doskonałą, lokatę III a wśród widzów zyskał wielu sympatyków, za których słowa uznania- bardzo dziękuję!

Po trzecie - Kraków (4-5 września)

Na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych błyszczał CYD Theogonia Black, który po raz ostatni występując w klasie młodzieży uzyskał zasłużone Zwycięstwo Młodzieży. A "odbębniwszy" swój wystawowy obowiązek, wraz ze swoimi właścicielami- Tadeuszem i Anią zwiedzał krakowską starówkę.

  krakow1.JPG   krakow2.JPG   krakow3.JPG

I na sam koniec - Po czwarte - Presov (Słowacja)

Na Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Presov nasza ADORA Theogonia zakończyła Championat Słowacji: prezentowana łącznie na 4 słowackich wystawach, 3-krotnie swój występ kończyła sięgając po tytuł najpiękniejszego przedstawiciela rasy czyli BOB - Best of Breed.

Na tej samej wystawie, swój kolejny wniosek na championa uzyskał Amo. Jeśli szczęście i uznanie sędziów będzie nam sprzyjać- już niedługo i on będzie mógł się pochwalić słowackim dyplomem. Tymczasem, zapraszam do obejrzenia fotek:

  presov1.JPG    presov2.JPG

20 sierpnia 2010

Nasza piękna, czekoladowa Belaya- Lena jest już oficjalnie Championem Polski! Wnioski otrzymała na wystawach w Kielcach, łodzi oraz w Szczecinie. I choć i mnie i jej właścicieli wiadomość ta szczerze uradowała- Lena przyjęła ją z typowym dla siebie spokojem:

  belaya_championat.JPG   belaya.JPG

A na smakowitą dokładkę zdjęcia szczeniątek Amo i Gabi- ich dzieciaki mają już ponad 3 tygodnie i rosną jak na drożdżach :

  szczenieta_gabi1.JPG   szczenieta_gabi2.JPG   szczenieta_gabi3.JPG   szczenieta_gabi4.JPG


18 sierpnia 2010

W dziale O Rasie zostały zamieszczone nowe artykuły, do których przeczytania serdecznie zapraszam. A teraz chciałabym przedstawić pracę pani Marty Ikanowicz (Maika Art Studio), która namalowała portret Naszego Amo. Portret ten, został wykorzystany podczas Wystawy CACIB Warszawa 2010 jako nagroda na Best of Group.



15 sierpnia 2010

Ten duszny dzień dłużył się i dłużył, ale jakże miłe miał zakończenie!! Najpierw wieczorny spacer w Witowie, gdzie przemierzając w chłodzie lasu trasa doprowadziła nas na Silne Błota. Nazwa - trochę dziwna, jednak zdanie zmienia się natychmiast, gdy już tam dotrzemy. Silne Błota to naturalne torfowisko położone w obrębie leśnictwa Witów. Brzmi banalnie i zwyczajnie- tak jednak nie jest- to niezwykle unikalne w skali Polski, urokliwe miejsce, gdzie las łączy się z piaszczystymi wydmami, a w śród nich - naturalny, zbiornik wodny, o wielkości niemal 21 hektarów- w istocie wygląda jak fragment dżungli w środku Polski. To siedlisko rzadkiej roślinności a także oaza ptactwa oraz licznych płazów; swoje miejsce na ziemi znajduje tu wiele bardzo rzadkich gatunków: tutaj swoje gody odbywają traszki grzebieniaste i kumaki nizinne, tutaj także legną się na świat pisklęta bociana czarnego, łabędzia niemego, bączków, żurawi i błotniaka stawowego. Co ciekawe, w okalających zbiornik lasach można spotkać także łosia.

Opowiadać można jednak wiele, ale nawet używając najpiękniejszych słów, klimatu tego terenu się nie odda. Dla zainteresowanych- o rezerwacie można poczytać na stronie Tomasza Góralskiego - tutaj

A poniżej kilka moich fotek ze spaceru :

  witow1.JPG   witow2.JPG   witow3.JPG   witow4.JPG

A wieczór minął nam na wieczornym zlocie kaczek-jako, że 15 sierpnia to tradycyjnie dzień otwarcia polowań na kaczki. Amo dzielnie służył pomocą trzem myśliwym przynosząc każdemu upolowaną zwierzynę - wraz z Tomkiem- pięknie rozpoczęli sezon polowań! Mnie pozostaje tylko teraz szukać ciekawych przepisów na przygotowanie owych kaczek...


14 sierpnia 2010

W tą piękną i gorącą sobotę, na ogromnym ringu Sopockiej wystawy, wśród przemiłych osób, braw i aplauzów, dwa Theogoniaki- Cyd i Brenda- osiągnęły swoje kolejne sukcesy. Można by rzec- że tradycji stało się zadość- wszak sopockie ringi są zawsze dla nas pomyślne. I tak Brenda uzyskała w klasie otwartej CWC, NDSwR oraz CACIB, a Cydek wygrywając z liczną konkurencją swoje trzecie Zwycięstwo Młodzieży, tytuł Najlepszego Juniora w Rasie, oraz Zwycięstwo Rasy -zakończył w ten sposób Młodzieżowy Championat Polski w wieku 14 miesięcy. Grupę VII oceniał sędzia z Czech- Leoś Jancik. Ja tam także byłam i przyznam się szczerze- przyjemnie mi się słuchało pochwał kierowanych pod adresem Cyda i Brendy. Pewnie znów będę się powtarzać ale bardzo się cieszę z sukcesów naszych wychowanków. Gratuluję właścicielom zarówno chęci do pracy z psami jak i samozaparcia i optymizmu. Poniżej oczywiście kilka fotek:

  wystawa_sopot1.JPG   wystawa_sopot2.JPG   wystawa_sopot3.JPG   wystawa_sopot4.JPG
  wystawa_sopot5.JPG   wystawa_sopot6.JPG   wystawa_sopot7.JPG   wystawa_sopot8.JPG

Po wystawie zaś udaliśmy się do Gdyni Orłowo, gdzie obowiązkowo zamoczyliśmy swe stopy w morzu (Tomek znacznie więcej niż stopy), przeszliśmy spacerkiem na molo by odpocząć po wystawowych wrażeniach i gdzie oczywiście zrobiliśmy sobie zdjęcie, dzień zakończył się w Tawernie Orłowskiej, gdzie z wielka przyjemnością zjedliśmy pyszną rybkę- polecam szczególnie kergulenę. Niestety, nagła zmiana planów spowodowała, że trzeba było jednak w nocy wrócić do domu, choć zaplanowany mieliśmy dłuższy pobyt w Trójmieście. Ale w tym miejscu chciałabym bardzo podziękować Joli I Marcinowi z hodowli labradorów Diamentecane za przygarnięcie nas do siebie, miłe przyjęcie i oczywiście pogratulować sukcesu na wystawie- tzn Lorda wygranej w klasie, gdzie stawka liczyła aż 13 psów (!!!) oraz zakończenia Młodzieżowego Championatu Polski!!


6 sierpnia 2010

Buszując po Internecie można przypadkowo odkryć naprawdę ciekawe informacje. I tak znalazłam wspaniałą galerię psów myśliwskich autorstwa Craiga Koshyk, kanadyjskiego fotografa. Do obejrzenia tej galerii zachęcam szczególnie mocno, ponieważ pokazuje ona niespotykane, czasem zapomniane już rasy psów legawych, do których należą Braque de Bourbonnais czy Perdigueiro de Burgos a nawet nieuznane przez FCI Pachon Navarro czy Ca Mé Mallorqui. Zdjęcia są wykonane w łowisku, ukazujące całą krasę i sens tego, czym tak naprawdę są wyżły. Aby wejść na stronę, proszę kliknąć zdjęcie poniżej:


3 sierpnia 2010

Kilka nowych zdjęć Cory podkradliśmy z jej stronki internetowej. Ale proszę się nie martwić, właściciele o fakcie zostali powiadomieni. Ale już dość żartów - pora na fakty - Cora wyrosła na piękną suczkę, która niedługo w końcu pojawi się na wystawach (możliwe że także i w Polsce) oraz na konkursach - ze swoimi właścicielami pilnie ćwiczy posłuszeństwo, aporty, uczestniczy także w polowaniach. Najwięcej czasu jednak wymaga od niej młodsze towarzystwo z jej psiego stada: mały, boski węgierski wyżełek Accos i coraz większy Ałtaj. Zdjęcia poniżej:

  cora1.JPG   cora2.JPG   cora3.JPG   cora4.JPG
  cora5.JPG   cora6.JPG   cora7.JPG


26 lipca 2010

Niezmiernie miło jest mi przedstawić wiadomość o kolejnym miocie dzieciaczków urodzonych po naszym Amo i Gabi- urodziło się 11 maluchów, wszystkie piękne, zdrowe , silne i bardzo wciąż głodne.Zainteresowanych szczeniaczkami z tego miotu proszę o kontakt z właścicielem hodowli "Od Milavečských Mohyl" Peterem Kopf- tel 00 42 0607 739 048

     


23-25 lipca 2010

Za nami niezwykle udany weekend, chociaż pogoda próbowała nam spłatać małego figla, drastycznie obniżając temperaturę i zsyłając na nas deszcz. Nie było to jednak na tyle straszne, by zakłócić nasze plany- czyli kilka pracowitych dni w Czechach, spędzonych na ćwiczeniach pod czujnym okiem Jiri Drabka. Do Zalažan pojechaliśmy wraz z przemiłymi właścicielami Cydka, dla którego ten czas był chyba małą wojną o własne przekonania.. cóż chyba z nich będzie musiał odrobinę zrezygnować. Wieczorami czas szybko nam upływał na długich dyskusjach. Oczywiście nie umknęły nam też z oczu piękne widoki okolic.

Oczywiście, trzy dni to niewiele jak na ćwiczenia, ale jednak, wiemy już niemal dokładnie co trzeba udoskonalić, co poprawić, a z czego zrezygnować - i co ciekawe, dotyczy to błędów nie tyle psa, co nas, ich przewodników. Co prawda ja występowałam głównie w roli obserwatora, pilnego słuchacza (bo w końcu ja mam sporo do nadrobienia w tej dziedzinie) no i oczywiście fotografa ... ale też w roli "przygotowywacza" ścieżki na włóczkę z lisa i zająca. Z wielkim zainteresowaniem słuchaliśmy uwag Jiriego, zwłaszcza tych dotyczących pracy psa przy pokonywaniu przez niego przeszkody z lisem, pracy w wysokim i niskim lesie oraz posłuszeństwa (tzw. chodzenie na smyczy przy nodze w lesie).

Udało nam się także obejrzeć pracę jednego z przedstawicieli czeskiej rasy wyżłów szorstkowłosych, który w sobotę, na konkursie Havlíčkobrodský pohár (SZVP+LZ), obejmujący prace w polu i w lesie, otrzymał dyplom I stopnia. Wstyd się przyznać- jego imienia nie pamiętam, lecz psów o takiej urodzie na próżno chyba w Polsce szukać. Miło było mi też usłyszeć, że jedno z dzieci Amo trafi właśnie do pana Romana,właściciela tego pięknego psa.

         
         
       


16 Lipca 2010

Zapraszamy do zapoznania się z aktualną ofertą miotu po naszym reproduktorze Amo Theogonia. Wszelkie informacje w dziale "Krycia"


10 Lipca 2010

W tą upalną sobotę na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Warszawie prezentowały się Cyd i Brenda. Mimo niesprzyjających warunków, bo bardzo wysokiej temperatury, nasze psy zaprezentowały się doskonale otrzymując: Brenda - ocenę doskonałą oraz CWC, rozpoczynając przy tym dorosły Championat Polski, oraz Cyd - ocena doskonała, lokata 2. Grupę VII sędziował Pan Andrzej Szutkiewicz. Gratulujemy z całego serca. Cieszę się, że nasze psy trafiły do ludzi, którzy chętnie z nimi pracują, poświęcają im wiele czasu a także pokazują je na wystawach

     
   

6 Lipca 2010

 

PSIA DUSZA...

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies....
A ja ci powiem, że pies
to czasem więcej jest niż człowiek,
on nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
-psia dusza większa jest od psa,
My mamy dusze kieszonkowe, maleńka dusza, wielki człowiek.
Psia dusza się nie mieści w psie.
I kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba.
To niedaleko pies wyrusza- przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza.

Barbara Borzymowska

Bycie hodowcą ma swoje fantastyczne strony i uroki. Uczestniczymy w tworzeniu nowego życia, witamy na świecie wraz z suczą matką szczeniaczki, troskliwie zajmujemy się nimi i z dumą obserwujemy jak rosną i dojrzewają, gdy osiągają pierwsze małe sukcesy. Ogromnie nas cieszy, gdy znajdują swój kochający dom, w którym nowy Pan, będzie dbał o nie tak samo jak my. Niestety, bycie hodowcą ma także swoje wady, dotkliwe i brutalne, które niejednokrotnie potrafią wstrząsnąć naszym światem.

I tak, każdy hodowca czy właściciel psa, wcześniej lub później musi niestety spotkać się ze śmiercią swoich podopiecznych. Oczywiście wierzymy- że ten temat będzie dla nas odsunięty w czasie jak najdalej i mamy nadzieję, że może nas to nie spotka. Niestety los zwykle sam układa scenariusze, a ta najgorsza chwila w końcu nadchodzi, często zabierając więcej niż jedno psie życie.

Takie nieszczęście spotkało niestety też naszą hodowlę, zabierając nam szczenięta po Czamie. Wydaje nam się, że skoro dbamy o nasze psy, regularnie je kontrolujemy u weterynarza, to nic im się złego stać nie może, jednak czasem właśnie to zaufanie bywa zgubne. Zaniepokojeni zachowaniem Czamy i - co prawda niewielkim ale niefizjologicznym wyciekiem z dróg rodnych, uznaliśmy za pilne -mimo niedzieli skonsultowanie naszych obserwacji z weterynarzem. Obraz USG pokazywał nam jak serduszka szczeniąt pięknie biły, małe łapki poruszały się a szczenięta wydawały się być w dobrej kondycji - weterynarz zdecydował o nie ingerowaniu w fizjologię i natur. I tak się zaczęła nasza dwu dniowa walka o cesarkę dla Czamy i o ratowanie szczeniąt. Niestety wyciek nie ustępował, stawał się coraz silniejszy, Czama słabła, a podłączenie jej pod kroplówkę i podanie leków porodu nie przyspieszyło. Sezon urlopowy sprawił, że żadna z okolicznych lecznic , choć ich przecież nie jest wcale mało, nie chciała się podjąć wykonania zabiegu ze względu na brak asystentów. Czas nam tymczasem uciekał. Kiedy w końcu udało nam się trafić na odpowiednią lecznicę, ratować można było już tylko życie Czamy. Maleństwa niestety nie przeżyły. Smutek, żal, bezradność, gniew i ich widok zapewne długo nam będzie towarzyszył.

Żegnajcie maluszki, szkoda, że nie mogliśmy się lepiej poznać.


4 lipiec 2010

W tym dniu odbyła się w Gorzowie Wielkopolskim, Krajowa Wystawa Psów Rasowych, na której pojawił się nasz Cyrus wraz ze swoją właścicielką Kasią. Wybiegali tam kolejny doskonały wynik, otrzymując doskonałą ocenę, Zwycięstwo Młodzieży i Zwycięstwo Rasy - gupę VII oceniał Aleksander Skrzyński. To jednak nie wszystko- kolejne niemałe osiągnięcie to II lokata na BOG - konkurencje tą oceniała - Małgorzata Lorenc. Kasiu, serdecznie Wam gratulujemy!

     
   

30 czerwca 2010

Mamy w końcu kalendarzowe lato, i można powiedzieć, że czerwiec nas rozpieszcza słoneczną pogodą, bujną przyrodą - co daje nam wiele okazji do miłych spotkań, wspólnych spacerów, zaś przede wszystkim nastraja optymistycznie a i uczestniczenie w wystawach staje się dużo przyjemniejsze.

27 czerwca nasz CRISTO wraz ze swoją właścicielką Pauliną zaprezentowali się na Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Przemyślu, otrzymując kolejny certyfikat do Młodzieżowego Championatu Polski, mam nadzieję, że już niedługo uda Wam się zakończyć etap młodzieżowy i wejść w dorosły, wielkie gratulacje za dotychczasowe osiągnięcia.

Korzystając ze słonecznej pogody, my także nie próżnowaliśmy, ponieważ sezon ochronny na ptaki nadal obowiązuje, swój czas poświęciliśmy na doskonalenie stójki z wykorzystaniem hodowlanych przepiórek. Jednak to praca w wodzie przynosi naszym psom (przy obecnych upałach ) najwięcej radości, Częste wyprawy nad pobliskie zbiorniki wodne i kanały małych rzek dają psom okoliczności, by natknąć się na piżmaki i bobry. W kilku wyprawach towarzyszyła nam też Lenka- Belaya, która przyjechała do nas na krótkie wakacje oraz Kasia z Alą i Cyrusem i Julia z Imbir a także mieszkająca w pobliżu Czara - Chloris.

 

Upały w Leźnicy:

 

       
       
       

Miłym akcentem na zakończenie czerwca była informacja od Jiří Drábka o narodzinach miotu po naszym reproduktorze Amo Theogonia oraz City z Mesinskie Hajowny. Na świat przyszło 27 czerwca 2010 roku - 8 szczeniąt - 5 suczek i 3 pieski, o umaszczeniu brązowy deresz, mamy nadzieję, że będą one w przyszłości wiernymi i doskonałymi przyjaciółmi czeskich myśliwych. Gratulujemy i wiele powodzenia

 


20 czerwca 2010

 

       

 

       


No i nadszedł czerwiec, a wraz z nim pogoda i słoneczne dni- jak by nie patrzeć to już najwyższa pora, w końcu za parę dni pierwszy dzień lata. Im bliżej wakacji, tym bardziej optymistyczne mamy nastawienie do otaczających nas spraw, a i drobne przyjemności cieszą nas niesłychanie - drobne przyjemności- tudzież miłe wydarzenia.

Najważniejsza wiadomość- USG potwierdziło ciążę mnogą naszej Czamusi.
W jej brzuszku rozwijają się malutkie fasolki, których serca biją żwawo i rytmicznie. Wszystkich zainteresowanych szczeniętami po Czamie i Atamanie, prosimy o potwierdzenie rezerwacji szczeniąt, w formie e-mail.

A już za 2 dni pierwsza rocznica urodzin miotu "C", swój pierwszy rok kończą szczenięta Adory i Tora ze Stipek, i z tej okazji życzymy właścicielom psów dużo radości z bycia razem a pieskom dużo radości z Państwa, wielu ścieżek i pól do przejścia i wielu ptaków do wystawienia, a także sukcesów wystawowych i myśliwskich.


Czerwiec okazał się miesiącem wystawowym, i tak czwórka psów z naszej hodowli zaprezentowała się na wystawach w Kaliszu, Lublinie i w Szczecinie.

Na wystawie Krajowej w Kaliszu w dniu 13 czerwca 2010 w klasie młodzieży sędziowani przez Panią E. Sobieszczańską prezentowali się: Cyrus oraz Chloris. Wyniki jakie uzyskały to:

CYRUS Theogonia Black - Zwycięstwo Młodzieży, Najlepszy Junior w Rasie, Zwycięstwo Rasy oraz I miejsce w Grupie VII.

       

CHLORIS (Czara) Theogonia Black - Zwycięstwo Młodzieży, Czarusia tą wystawą rozpoczęła Młodzieżowy Championat Polski

       

W tym samym dniu, na Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Lublinie, gdzie sędziował Pan H. Fonfara debiutował CRISTO Theogonia Black, który także uzyskał Zwycięstwo Młodzieży, tym samym rozpoczynając Młodzieżowy Championat Polski.

 


A kolejna wystawa to Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych w Szczecinie, która odbyła się w dniu 20 czerwca 2010 roku, grupę VII sędziował Andrzej Kazimierski. Tym razem hodowlę naszą reprezentowali Cyrus i czekoladowa Belaya.


BELAYA Theogonia Black, uzyskując na 3 wystawach międzynarodowych certyfikaty do tytułu Championa Polski zakończyła dorosły championa otrzymując: CWC, NSwR oraz CACIB. Nawiasem mówiąc- droga po Interchampionat minie jej szybciutko. Wielkie gratulacje dla właścicieli Lenki!

       


CYRUS Theogonia Black razem z Kasią na tejże wystawie, również osiągnęli wielki sukces otrzymując tytuły: Zwycięzca Młodzieży, Najlepszy Junior w Rasie, Zwycięzca Rasy - tym samym Cyrus zakończył Młodzieżowy Championat Polski tuż przed ukończeniem pierwszego roku życia. Gratuluję serdecznie i życzę Ci Kasiu powodzenia w dalszych zamierzeniach wystawowo - użytkowych.

       


Tymczasem, podczas, gdy Cyrus i Belaya uczestniczyli w wystawie, Cyd i jego właściciele zdobywali i doskonalili swoje umiejętności w polu, uczestnicząc w szkoleniu "na przepiórkach" organizowanym przez Giuseppe Molinariego. Jak widać na załączonych zdjęciach, zapału im nie brakowało.

       

 

       

 



 

Archiwum 20.06.2010 - 31.12.2010

Archiwum 01.01.2010 - 30.05.2010

Archiwum 01.01.2009 - 31.12.2009

Archiwum 01.01.2008 - 31.12.2008

Archiwum 25.08.2007 - 22.12.2007

Archiwum 31.06.2007 - 20.08.2007

Archiwum 09.01.2007 - 19.06.2007

Archiwum 07.02.2006 - 21.12.2006