Przykazania Myśliwskie wg. Jana Sztolcmana
- Psa kochać, lecz go zbyt częstymi karesami nie psuć i nie spoufalać.
- Karmić go dobrze, lecz nie za obficie, jeść dawać najwyżej 2 razy dziennie, utrzymać w czystości, myjąc go przynajmniej raz na dwa tygodnie, pościel jego (najlepiej sienniczek) utrzymywać w jak największej czystości.
- Na polowaniu pamiętać, aby mu wody nie zabrakło, jeśli polujemy w okolicy bezwodnej, mieć na bryczce blaszankę z wodą i blaszana miednicę, aby parę razy w ciągu dnia pies się wodą orzeźwił.
- Gdy nam przypadnie większą przestrzeń bryką przejechać, nie pozwalać psu biec za bryką, lecz go wziąć do siebie, takie długie marsze psa wycieńczają niepotrzebnie, a kurzawa ujemnie na węch jego oddziaływa.
- Jeśli się pies kręci na bryczce, skarcić go i kazać mu leżeć spokojnie na dnie bryki. Nie ma przykrzejszego dla towarzyszów podróży, jak niespokojny pies w pojeździe.
- Nigdy nie bić psa w gniewie.
- Psa karać jak najrzadziej, lecz surowo. Unikać częstego lizania batem, które psa z karą oswaja, nie wywierając nań wrażenia.
- Nigdy psa nie kopać nogami, ani nie targać za uszy.
- Nigdy psa nie pożyczać nikomu, choćby najlepszemu myśliwemu.
- Nie pozwalać psu biegać samopas po polu, gdy na polowanie idziemy, lub z polowania wracamy, lecz trzymać go przy nodze.
- Po tresowaniu nie przeciążać psa zbytnio, bo go zniechęcimy do wszelkiej roboty. Tresurę powtarzać kilka razy dziennie, lecz nie przedłużać jej zanadto.